18.7.16

ASTOR | SKIN MATCH PROTECT FOUNDATION | Czy znalazłam podkład idealny?

  

Cześć.!
Jak zdążyłyście zauważyć w tym miesiącu "zasypuję' Was postami. Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać swoją systematyczność i kolejne miesiące będą równie owocne w posty.:)
Ale wracając... Dzisiaj przedstawiam Wam podkład, który kupiłam już jakiś czas temu i sumiennie go przetestowałam. Jest to podkład Astor. W sumie to kupiłam go z ciekawości i oczywiście z polecenia koleżanki. Od dłuższego czasu nie mogłam znaleźć podkładu,który mnie zachwyci. Zawsze było coś nie tak - a to wyglądał sztucznie, a to nie był matowy, a to nie chciał kryć, a to dostawałam uczulenia. Jesteście ciekawe czy tym razem znalazłam ten podkład którego szukałam? 
Czytajcie dalej i przekonajcie się same. :)








Od producenta:
Podkład dostosowujący się do cery, dający piękny, naturalny efekt i całodzienną ochronę dzięki unikalnemu, potrójnemu kompleksowi ochronnemu.

Naturalny efekt i ochrona: Skin Match Protect nie ma sobie równych. Astor stworzył pełną linię do makijażu twarzy, która idealnie dopasowuje się do cery jednocześnie chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami środowiska, promieniami UV czy zanieczyszczeniami powietrza. Cera wygląda doskonale i jest chroniona przez cały dzień. 


SKŁAD
 AQUA/WATER/EAU, CYCLOPENTASILOXANE, TITANIUM DIOXIDE , BUTYLENE GLYCOL, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, TALC, CETYLPEG/PPG-10/1 DIMETHICONE, GLYCERIN, ISONONYL ISONONANOATE, MAGNESIUM SULFATE, BIS-PEG/PPG-14/14 DIMETHICONE, LECITHIN,DISTEARDIMONIUM HECTORITE, LAURETH-7, SILICA DIMETHYL SILYLATE, PHENOXYETHANOL, PARFUM/FRAGRANCE, CHLORPHENESIN,DIMETHICONOL, DISODIUM STEAROYL GLUTAMATE, DIMETHICONE CROSSPOLYMER, PROPYLENE CARBONATE, XANTHAN GUM,TOCOPHERYL ACETATE, DISODIUM EDTA, ALUMINUM HYDROXIDE, SAPPHIRE POWDER, BHT, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, [MAY CONTAIN/PEUT CONTENIR/+/-:IRON OXIDES (CI 77491, CI 77492, CI 77499), ULTRAMARINES (CI 77007)].




Podkład ten to magia. Dosłownie. Po nałożeniu idealnie stapia się ze skórą i jest na niej prawie niewidoczny. Dodatkowo wygląda bardzo naturalnie, nie tworzy efektu maski ani nie zatyka. Daje naprawdę ładne wykończenie - nie jest ono do końca matowe, ani rozświetlające. Określiłabym je jako satynowe. Fakt, jeśli chodzi o krycie to pod tym względem nie jest najlepszy, ponieważ spisuje się bardziej jako krem BB, ale ja go lubię. 


Podkład jest na tyle lekki, że idealnie współpracuje zarówno z pędzlem, jak i z palcami. Niestety jego wodnista konsystencja nie dla każdego może odpowiadać. Jednak dla mnie jest on na plus. Niestety zauważyłam delikatne podkreślenie suchych skórek.Dlatego też nie warto przesadzać z jego ilością. Jeśli chodzi o wydajność to podkład utrzymuje się około 6-7 godzin. Co według mnie to bardzo dobry wynik. Po tych godzinach wymaga tylko delikatnych poprawek. 


Kolorystyka podkładu podzielona została na 3 tonacje:
* bardzo jasna: 100 Ivory, 103 Porcelain
* jasna: 200 Nude, 202 Natural
* naturalna: 300 Beige, 301 Honey
Ja postawiłam na odcień 103 Porcelain i zdecydowanie był to strzał w dziesiątkę.


Podkład Skin Match Protect został zamknięty w prostej, szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Buteleczka została zaopatrzona w pompkę, dzięki której otrzymujemy tyle podkładu ile chcemy. Nie zauważyłam też, żeby pompka się zacinała. Niestety przez to, że buteleczka jest szklana możemy mieć problem z wydostaniem końcówki podkładu. Dodatkowo też ciężko nam ocenić ile podkładu nam zostało. Dlatego też, ja już zaopatrzyłam się w drugą buteleczkę - tak na wszelki wypadek. 


Cena to około 45zł, ale na promocjach możemy dostać go nawet o połowę taniej. Jego termin ważności to 12 miesięcy od otworzenia. Dodatkowo jest przetestowany dermatologicznie.



A Wy znacie ten podkład? 
A może miałyście coś jeszcze z tej serii i mogłybyście mi polecić?

23 komentarze:

  1. Podoba mi się opakowanie, jest bardzo eleganckie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda ciekawie, ale boje się, że w moim przypadku nawet najjaśniejsza opcja będzie za ciemna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze go nie miałam. W ogóle nie miałam jeszcze podkładu z Astora ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli ideał :) Buteleczkę da się przeżyć gdy oczarowała jej zawartość :) Kiedyś muszę po niego sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam żadnego podkładu marki L'Oreal.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używam takich produktów ale prezentuja sie świetnie :*

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię podkładów płynnych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. może wypróbuję, jak na razie używam loreal true match i to tylko jak korektora ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  9. Tego podkładu jeszcze nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie bardzo ciemnieją te podkłady i kolory są zbyt różowe

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam, ale słyszałam dużo dobrych opinii może kiedyś się skuszę. :)
    http://makekam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Podkład kojarzę, ale nie miałam okazji testować :))

    OdpowiedzUsuń
  13. o,satynowe wykończenie mi się podoba,lubię takie :)
    Podkład znam 'z widzenia' ale nie testowałam-jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja również jak Edytka,kojarzę ale nie miałam okazji testować

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja na wstępnie przyznaję,że nigdy nie miałam produktów z Astor. Marka jest mi znana, ale jakoś nigdy mnie nie kusiło by coś z niej przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  16. Lekkie konsystencje bardzo lubię, ale obawiam się odrobinę podkreślania suchych skórek. Przy mojej suchej cerze może to być niemały problem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Odpowiedzi
    1. Moją też, jak je tylko zobaczyła, wiedziałam, że będą moje.:D

      Usuń
  18. Ja lubie dobre krycie wiec raczej nie zakupie go :/ a szkoda

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny! :)

To one dają mi motywację do dalszego działania.:)
Jeśli blog Ci się spodobał, zachęcam do zostania ze mną na dłużej.

Copyright © 2016 D a s h i a a , Blogger