21.3.17

Ślub cz.2 - W poszukiwaniach idealnej sukni ślubnej


Gdy jesteśmy już po zaręczynach oraz ustaleniu daty ślubu, nadszedł czas by przymierzyć się do poszukiwania tej jedynej, idealnej sukni ślubnej.  Cóż może być lepszego od wybierania tej najważniejszej kreacji w życiu? Otóż problem w tym, że to wcale nie jest takie łatwe;)
Dzisiaj zapraszam Was na kolejny post z serii "ślubne przygotowania", w którym przedstawię Wam na co zwrócić uwagę przy wybieraniu kreacji na ten wyjątkowy dzień.
Zainteresowane? - Klikajcie dalej.:)




Miliony sukienek, które Ci się podobają, tysiące salonów do których chciałabyś zajrzeć - przecież nie w każdym są te same sukienki. Nie ta figura ograniczony budżet – to niestety tylko część problemów, z jakimi możesz się spotkać podczas poszukiwania tej jednej jedynej wymarzonej sukienki. Ja na szczęście proces poszukiwania sukienki mam już za sobą. Od razu zaznaczam, że nie kupiłam jej w salonie - tylko z drugiej ręki. Pomimo tego, że mam tylko 169cm kupiłam sukienkę od dziewczyny, która ma 173cm + 8cm szpilki. Dlaczego nie szukałam takiej na swój wzrost? Ponieważ jak powszechnie wiadomo suknie ślubne są idealnym "odkurzaczem", które zetrą dosłownie wszystko z podłogi podczas wesela. Dlatego też z moją muszę udać się do krawcowej w celu delikatnej przeróbki - ścięcia jej na mój wzrost.

Przedstawię Wam swój punkt myślenia podczas wybierania tej wymarzonej sukienki.


Po pierwsze -  kiedy zacząć?

Otóż, ja swojej sukienki zaczęłam szukać już rok przed ślubem. Oczywiście już po ustaleniu daty ślubu i zarezerwowaniu sali weselnej, dj itd. Myślę, że to idealny czas aby wyruszyć na poszukiwania, ponieważ macie mnóstwo salonów do zwiedzenia i uwierzcie, że jest tyle pięknych sukien ślubnych, że ciężko będzie się Wam zdecydować na tę jedną.;)

Po drugie - pomyśl o czym marzysz

Pewnie już jako mała dziewczynka marzyłaś o sukni w której będziesz chciała wystąpić w dniu ślubu. Mnóstwo tiulu, koronek, sukienka typu princessa. Szczerze nie wiedział dokładnie jaką bym chciała sukienkę, wiedziałam tylko to, że nie będzie ona gorsetowa.;)

Po trzecie - zastanów się skąd weźmiesz suknię ślubną

Tutaj masz kilka możliwości:
* salony ślubne, które mieszczą się w Twojej okolicy
* uszycie sukni u krawcowej
* kupno przez internet
* kupno z drugiej ręki



Po czwarte - z kim wybrać się na poszukiwania

Idąc zgodnie z zasadą co za dużo to niezdrowo, powinnyście zmniejszyć ilosć osób, które będą uczestniczyć w procesie decyzyjnym. Proponuję wybranie jednej lub dwóch osób: mamy, świadkowej lub przyjaciółki. Ważne, by były to osoby, które Cię znają i wiedzą czego oczekujesz po sukni w tym najważniejszym dla Ciebie dniu. Dobrze też jest jeżeli osoba, która jest z Tobą na poszukiwaniach, zna też gust Twojego przyszłego męża.  Przecież suknia nie tylko powinna podobać się Tobie, ale przecież to na NIM powinnaś zrobić największe wrażenie :)

Po piąte - ustal budżet

Tutaj powinnyśmy ustalić ile tak na prawdę możemy wydać na sukienkę, ponieważ ceny są bardzo różne. Np sukienkę z drugiej ręki możemy kupić już za 1000zł, a w salonie ceny wahają się od 1500zł - 10 000zł, a czasem nawet i więcej. Wg mnie wydawanie mnóstwa pieniędzy na sukienkę jest zbyteczne, ponieważ nigdzie jej później już nie założymy (no nie licząc sesji), więc albo będzie się kurzyć w szafie, albo spróbujemy ją sprzedać za niższe pieniądze. No chyba, że nie liczymy się z budżetem wesela i wydajemy pieniądze na prawo i lewo;)




Ufff to było by chyba na tyle.Kto wytrwał do końca, wielkie brawa.! :)
A jak jest/było u Was z poszukiwaniami sukienki?





Jeśli chcecie być na bieżąco zapraszam Was na:

12 komentarzy:

  1. U mnie to jeszcze długa droga :) Ale suknie rozkloszowane to coś, co mi się bardzo podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poszukiwania tej najważniejszej kreacji wciąż przede mną. Ślub w przyszłym roku, latem, więc wydaje mi się, że jeszcze mam czas. Tego lata zamierzam zaglądnąć do kilku salonów :) Wybór pewnie będzie ciężki, bo sama jeszcze nie wiem czego chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i jeszcze dobrać ja do figury :*

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi szyje krawcowa ;) W sierpniu przymiarka

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytając takie wpisy w rozrzewnieniem wspominamy swój ślub :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja to nawet zaręczona nie jestem więc u mnie poszukiwania sukni są jeszcze w dalekiej przyszłości :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja swojej wymarzonej sukni szukałam już prawie 2 lata przed :) Kupiłam za małą o 2 rozmiary z drugiej ręki, motywowała mnie. Tyle, że tuż przed ślubem okazało się, że schudłam za dużo i spadała na biuście :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne sukienki, ja swój ślub mam już za sobą :) To był najpiękniejszy dzień w moim życiu :)
    Mogłabyś kliknąć w linki w poście TU ? Dzięki! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. ja zaczęłam pół roku przed i w sumie nawet całkiem sprawnie mi poszło :) i w efekcie byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ostatnio miałam przyjemność towarzyszyć przyjaciółce podczas wybierania i mierzenia sukni ślubnej. Szczerze mówiąc mnie osobiście przeraża to, że sama będę musiała kiedyś odnaleźć się w takiej sytuacji i w duchu Bogu dziękuję, że to jeszcze daleko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie poszukiwania sukni ślubnej trwały 2 dni. A w wyborze pomagał mi mój wówczas przyszły mąż, teraz już jesteśmy 5 lat po ślubie :) Pierwszego dnia objechaliśmy sporo salonów sukien ślubnych we Wrocławiu. Przymierzyłam bardzo wiele modeli. Na koniec dnia najbardziej podobały nam się dwie suknie i drugiego dnia jedną z nich kupiliśmy. Oczywiście potem czekały mnie jeszcze przymiarki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jestem jeszcze przed. Ale wiem, że będzie to suknia jak u księżniczki :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny! :)

To one dają mi motywację do dalszego działania.:)
Jeśli blog Ci się spodobał, zachęcam do zostania ze mną na dłużej.

Copyright © 2016 D a s h i a a , Blogger