OD PRODUCENTA:
Diamentowy rozświetlacz w kamieniu. Bogaty w wit. E i proteiny jedwabiu nadaje skórze miękkość, gładkość i jedwabistość. Dzięki zawartości oleju jojoba nawilża i ochrania, tworząc na skórze film ochronny zabezpieczający przed wysychaniem. Stosowanie: aby uzyskać efekt niezwykłego połysku na skórze, nałóż rozświetlacz na policzki, czoło i brodę. Efekt: jedwabiście gładka i rozświetlona cera pełna blasku i elegancji.
DZIAŁANIE / KONSYSTENCJA
Diamond Illuminator jest to rozświetlacz w kamieniu, który z pewnością zaskoczy każdego. Nałożony na skórę daje efekt połysku i gładkości. Rozświetlacz z pozoru jest srebrny, jednak po nałożeniu ma się wrażenie, że jest złoty. Na policzku tworzy przepiękny efekt bez niepotrzebnych drobinek brokatu, które mógłby migotać. Nakładanie go jest bardzo proste, ponieważ tym kosmetykiem chyba nie można zrobić sobie krzywdy. ;) Konsystencja rozświetlacza jest miękka i kremowa, dzięki czemu nie pyli się podczas nakładania i idealnie współpracuje z pędzlem i skórą.
WYDAJNOŚĆ / ZAPACH
Rozświetacz jest bardzo dobrze napigmentowany, co nie oznacza, że po pierwszym nałożeniu, kiedy efekt nam się nie spodoba, nie będziemy mogli nic z tym zrobić. Otóż efekt można odpowiednio stopniować. Lekkie muśnięcie pędzlem pozostawi na skórze delikatny efekt rozświetlenia, natomiast nałożony w większej ilości nadaje skórze "mokry" efekt. To wbrew pozorom też wygląda dobrze. Moim zdaniem kosmetyk będzie pasował do każdego kolorytu skóry. Jeśli chodzi o trwałość to utrzymuje się średnio 4-5 godzin. Po tym czasie można nanieść lekkie poprawki, jednak nie jest to konieczne. ;)
OPAKOWANIE / CENA
Opakowanie to małe plastikowe pudełeczko, zamykane na charakterystyczne "klik". Wkładając je do kosmetyczki nie musimy się obawiać, ze pudełeczko się rozpadnie i ubrudzi nam całą kosmetyczkę. Z tyłu opakowania znajduje się rysunek przedstawiający gdzie nakładamy produkt. Rozświetlacz jest ważny 6 miesięcy, a jego cena to tylko 9,80 zł.
Ten rozświetlacz trafia na moją listę ulubionych produktów.
A Wy go znacie?
Męczę go od miesięcy:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo interesująco :) Ja aktualnie używam rozświetlacza z Lovely i jest tak samo fajny :)
OdpowiedzUsuńJa własnie kupiłam go przy okazji promocji w Rossie. :) jak na razie jestem nim zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńMam rozświetlacz z Lovely, na WIBO się już nie skusiłam ;)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego rozświetlacza :) ja mam z mery lou ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Chyba z The Balm :)
Usuńzaciekawiłaś mnie tym produktem, akurat szukam jakiegoś dobrego i taniego rozświetlacza !
OdpowiedzUsuńPodoba mi się mozliwość stopniowania efektu. Aż zwrócę na niego uwagę przy okazji :) Ostatnio mam straszną fazę na rozświetlacze i brązery, a że obiektywnie stwierdzam, że mam ich mało to zaczęlam uzupełniać zapasy :D
OdpowiedzUsuńWedług mnie jest piękny. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam go jeszcze, muszę się kiedyś na niego skusić ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim dużo dobrego, a Ty kochana utwierdziłaś mnie, że warto na niego zapolować i go zakupić :)
OdpowiedzUsuńSama nigdy go nie używałam ale słyszałam już nie raz,że to świetny zamiennik innego znanego i dość drogiego rozświetlacza,fajnie,że na pułkach drogeryjnych można znaleźć coraz więcej dobrych produktów kolorowych
OdpowiedzUsuńO ile dobrze pamiętam to niektórzy porównują go do Mery Lou.
UsuńFajny ten rozświetlacz, chyba go kupię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: MonyikaFashion >klik<
Nie używałam go, jednak wiele osób poleca i chwali, więc może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie. Ja ostatnio kupiłam rozświetlacz z Lovely i niestety nie użyję go ani razu, ponieważ jest po prostu brokatowy.. może ten będzie lepszym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńxhealthywithme.blogspot.com
zapraszam - wczoraj założyłam bloga, będzie mi miło jak wpadniesz i może zaobserwujesz?
ja dołączam do grona Twoich obserwatorów :)
Czytałam gdzieś, że Lovely jest podobny do Wibo. Jednak widzę, że była to błędna opinia.:)
UsuńNiestety nie znam ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, aby być na bieżąco! Buziaki! :*
Subskrybuję Twój blog, masz bardzo ciekawe recenzje ;)
OdpowiedzUsuńhttp://valerysdailyinspiration.blogspot.com
Dziękuję.:)
UsuńProwadzę go od niedawna, ale takie komentarze dają siłę do dalszego działania.:)
Ja też go używam :) i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńwygląda nie pozornie w pudełku, a na skórze zachwycająco! :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Mam i uwielbiam ! :) Jeden z moich ulubieńców wśród rozświetlaczy :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja , bardzo przydatny post ;)
OdpowiedzUsuńhttp://xthy.blogspot.com/
nie miałam nigdy żadnego produktu z wibo
OdpowiedzUsuń________________________
blog.justynapolska.com
Fajnie wygląda. Ja obecnie używam rozświetlacza w płynie z Manhattanu i szczerze również polecam w szczególności pod oczy :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda,nie miałam go jeszcze;)
OdpowiedzUsuńAmazing post dear! You have a wonderful blog:)
OdpowiedzUsuńwww.bloglovin.com/blog/3880191
Naprawdę go lubię! Zresztą, jak chyba większość produktów Wibo. Dobra jakość, za wspaniałą cenę. Tego nam kobietom trzeba! :)
OdpowiedzUsuńA nie ma w nim żadnych drobinek? Właśnie szukam takiego który da mokry efekt...
OdpowiedzUsuńDrobinek po nałożeniu nie ma, a co do mokrego efektu to jeśli więcej nałożysz to wtedy go uzyskasz.:)
OdpowiedzUsuńja skusiłam się na ten drugi, chyba limitowany :) jest bardziej złoty :) obserwuje:*
OdpowiedzUsuń