7.11.19

Wyprawka dla noworodka | Dylematy przyszłej mamy



Kompletowanie wyprawki to chyba jeden z najprzyjemniejszych momentów ciąży, w dodatku kiedy jest to nasze pierwsze dziecko. Tutaj sprawdza się powiedzenie: "Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy". Z każdej strony napotykamy sklepy czy też strony internetowe, które kuszą nas przedmiotami dla naszego maluszka. Ktoś kto pierwszy raz zostaje rodzicem stoi przed mnóstwem dylematów, np jaki wózek wybrać, jakie nosidełko będzie najlepsze, w jakim proszku prać ubranka, w jakiej temperaturze? Czy koniecznie muszę prasować ubranka itp itd.




Muszę przyznać, że ja przed wszystkimi zakupami zrobiłam listę, tego co "wydaje mi się" najpotrzebniejsze i według tej listy robiłam zakupy. Dodatkowo popytałam koleżanek, które mają już dzieci co im się przydało, a co okazało się całkiem zbędne.
Pamiętajcie, że lepiej kupić za mało i później dokupić niż kupić za dużo i nigdy z tego nie skorzystać. Fakt, można to później sprzedać.

1. Miejsce do spania

Był to chyba pierwszy z dylematów, który musieliśmy z M. przemyśleć - kupić łóżeczko, dostawkę czy też kosz Mojżesza, a może usypiać malutką w wózku? Nasza sypiania nie jest duża, a w kącie znajdował się całkiem niepotrzebny stolik, który ostatecznie wynieśliśmy do piwnicy i w jego miejsce udało nam się zmieścić drewniane łóżeczko. Fakt, może dostawka byłaby wygodniejszym rozwiązaniem, jednak maluszek w przeciwieństwie do łóżeczka nie będzie spał w nim długo i z czasem trzeba je będzie wymienić na zwykłe łóżeczko.

Z myślą tego, że sporo czasu spędzam w salonie i malutka będzie musiała być przy mnie kupiliśmy także kosz Mojżesza, aby zawsze mieć na nią oko bez konieczności zostawiania jej samej w łóżeczku w sypialni. Kosz jest mobilny, lekki i ma funkcję kołyski. Fakt, takie kosze są mega drogie, jednak ja znalazłam używany w idealnym stanie za ok 250zł już ze stelażem, zawsze później można go sprzedać dalej.

2. Wózek i fotelik samochodowy

Wózek był chyba największym problemem, ponieważ nic mi się nie podobało. Dosłownie. Nie żebym miała jakieś wygórowane wymagania, ale nie chciałam wózka ciemnego - czarny, granatowy i szary nie wchodził w grę. Dodatkowo musiał być wysoki, ponieważ niskie wózki kojarzą mi się z wózkami dla lalek. Wyobraźcie sobie mojego M. "dużego" chłopa na spacerze z takim wózeczkiem. Tak więc po zawziętych poszukiwaniach postawiliśmy na Bebetto Holland kolor beżowy w delikatną krateczkę. Jeśli chodzi o fotelik, postawiliśmy na Cybex M oraz bazę isofix. Musimy jeszcze tylko dokupić adaptery, żeby nosidełko wpinało się do stelaża wózka.

3. Fotel i poduszka do karmienia

Gadżet który zajmuje dość sporo miejsca i wg mnie nie jest aż tak potrzebny. Może jeśli Wasz maluszek ma swój pokoik i macie mnóstwo miejsca na takie dodatki - to oczywiście czemu nie - wygodne miejsce do karmienia jest super, jednak w wynajmowanym mieszkaniu, na ok 30m2 ciężko byłoby taki fotel gdzieś upchnąć. Ja postawiłam na poduszkę do karmienia, dzięki której łatwiej jest karmić maluszka, niż trzymając go na rękach przez całe karmienie. Wg moich koleżanek jednym się przydał, innym był całkiem zbędny. Zobaczymy jak to będzie u nas.

4. Rożek, otulacz czy kokon niemowlęcy

Muszę przyznać, że rożki i kokony zachęcają z każdej strony do zakupu. Sam rożek kusi mnie do zakupu, jednak po zapytaniu koleżanek okazał się on dla nich całkiem zbędny. Tak więc i ja doszłam do wniosku, że bez sensu wydawać pieniądze na coś co się nie przyda. Podobnie myślę o otulaczach, w razie gdyby malutka była niespokojna zawsze można zawinąć ją w kocyk i już mamy "zastępczą" wersję rożka i otulacza. Jeśli chodzi o kokon to, znalazł on się na mojej liście wyprawowej. Z czasem jednak zaczęłam się zastanawiam czy na pewno się przyda, jednak za namową koleżanki kupiłam go. Ona umieściła kokon w łóżeczku i wg był to strzał w 10. Zobaczymy czy i u nas tak będzie.

5. Przewijak

Ze względu na małą sypianie i brak miejsca na oddzielną komodę z przewijakiem, postawiliśmy na przewijak nakładany na łóżeczko. Nasz jest pikowany Ceba Baby - dodatkowo dokupiłam kilka ochraniaczy, ponieważ wg mnie nie jest on przyjemny w dotyku (pikowana,zimna cerata) i nie wiem czy dla dziecka spodoba się jego faktura. Obok przewijaka mamy regał na którym umieszczę organizery z najpotrzebniejszymi rzeczami i kosmetykami do przewijania, żeby mieć wszystko pod ręką.

6. Kocyki, ręczniki kąpielowe i pieluszki tetrowe

Z racji tego, że nasza malutka rodzi się jesienią kupiłam 3 kocyki o różnej fakturze. Niestety nasze mieszkanie nie należy do najcieplejszych i możliwe że zajdzie taka potrzeba, że w ciągu dnia będziemy musieli malutką przykrywać kocykiem. Jeśli chodzi o ręczniki kąpielowe to kupiłam takie dwa z kapturkiem.  Pieluszek tetrowych mam sporo może ok 10szt, przydadzą się przy ulewaniu czy też codziennej pielęgnacji. Kosztują grosze i można je kupić nawet w większych marketach.


7. Ubranka
W sklepach z każdej strony kuszą nas promocjami na te śliczne malutkie ubranka i powiedzcie jak się nim oprzeć. Sama wiem po sobie, że jest to mega trudne. Wiedziałam jednak, że na początkowy okres nie będę kupować "wymyślnych" ubranek tzn sukienki, bluzy itp. Ja postawiłam na same bodziaki, pajacyki oraz leginsy - czyli te rzeczy, które w miarę łatwo i szybko się nakłada. Z czasem jak malutka będzie już większa zacznę rozglądać się za nieco "wymyślniejszymi" ubrankami. Pamiętajcie też - NIE KUPUJCIE TEGO TONĘ - dzieciaczek tak szybko rośnie, że ani się obejrzycie a będziecie zmieniały rozmiar na większy. Także kobietki - wszystko z umiarem. ;)


BODY

KAFTANIKI,BLUZKI,SWETERKI

KOMBINEZONY

 PAJACYKI

 PÓŁŚPIOCHY

WYJŚCIOWE






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny! :)

To one dają mi motywację do dalszego działania.:)
Jeśli blog Ci się spodobał, zachęcam do zostania ze mną na dłużej.

Copyright © 2016 D a s h i a a , Blogger