Od producenta:
Łatwo pieniący się scrub usuwa suchy, łuszczący się naskórek oraz oczyszcza i odświeża. Nadaje skórze aksamitną gładkość i zdrowy wygląd. Zawiera masło shea, które nadaje mu wyjątkowo słodki zapach.
SKŁAD
aqua, polyethylene, sodium c14-16 olefinsulfonate, glycerin, cocamidopropyl hydroxysultaine, triethanolamine, lauramide mea, cocamide mipa, parfum, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer, juglans regia, glycol diestearate, ppg-12-buteth-16, sodium chloride, imidazolidinyl urea, methylparaben, tetrasodium edta, sucrose, butyrospermum parkii, sodium citrate, phosphoric acid, benzoic acid, ethyl acetate, cyclohexane, citric acid
DZIAŁANIE | KONSYSTENCJA
Peeling usuwa wysuszony naskórek pozostawiając skórę gładką i delikatną. Już po kilku użyciach skóra jest widocznie odżywiona i miękka. Drobinki peelingu są delikatne i drobne. Dla osób z wrażliwą skórą powinien być idealny. Konsystencja jest dość lepka, co sprzyja nakładaniu go na skórę, ponieważ nigdzie "nie ucieka", ani nie spływa. Bardzo dobrze się rozciera i delikatnie pieni.
WYDAJNOŚĆ | ZAPACH
Według zaleceń producenta peelingu należy używać go 1-2 razy w tygodniu. Taka ilość wystarczyła mi na około 2 miesięcy użytkowania. Zapach? OBŁĘDNY!! Dosłownie. Jest słodki, z nutą masła Shea i cukry. Mogłabym go wąchać godzinami i szczerze muszę przyznać, że ten zapach nigdy mi się nie znudzi. Szkoda tylko, że na skórze zapach utrzymuje się dość krótko.:(
OPAKOWANIE | DOSTĘPNOŚĆ | CENA
Opakowanie to tradycyjna tubka o pojemności 200ml. Kolorystyka bardzo mi się podoba, ponieważ jak widzicie tubka została utrzymana w brązach ombre ze złotymi napisami. Opakowanie samo w sobie jest dośc miękkie, dzięki czemu nie ma problemu z wydostaniem produktu. Tubka stoi na zakrętce i zamykana jest na "klik". W poprzedniej wersji tubka była dość sztywna i była zamykana na górze. Więc według mnie zmiana na plus.
Peeling dostępny jest u konsultantek Avon, za około 24zł. Termin ważności to 12 miesięcy.
Bardzo chciałabym powąchać :D
OdpowiedzUsuńnie znam tego peelingu, ale wiele słyszałam dobrych opinii o serii planet spa :)
OdpowiedzUsuńLubię maseczki z Avonu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
Jakoś za Avonem nie przepadam ale opakowanie bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńmiałam kilka produktów z planet spa i jak dla mnie są dość dobre;)
OdpowiedzUsuńSandicious
Muszę wypróbować, kusi mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego oszałamiającego zapachu!:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt :) Musi pachnieć cudnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię z Planet Spa :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, ale jakoś nie przepadam za ich kosmetykami ;)
OdpowiedzUsuńkosmetyki planet spa uwielbiam, jednak tego jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Miałam go kiedyś :) nie był zły ale też nie taki najlepszy :) wolę tajski kwiat lotosu :)
OdpowiedzUsuńDla mnie peelingi tej firmy są słabe ;/ zapach jednak mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńMam zamiar go przetestować , zachęciłaś mnie!
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie
http://jtere.blogspot.com/
Ciekawy kosmetyk. :)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią obserwuję i zapraszam do mnie!:)
Pozdrawiam!:)
great post honey<3
OdpowiedzUsuńkisses from germany, laura ♥
Jeszcze go nie znam ale miałam oliwkowy i taki niebieski i lubilam;))
OdpowiedzUsuńO widzisz. Ja akurat tych Twoich nie miałam,ale jak skończę ten to z pewnością się skuszę.:)
UsuńJa też właśnie posiadam ten peeling i jestem bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wzajemna obserwacje?
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)
Oczywiście zajrzę.:)
UsuńObserwuje :*
UsuńMiałam kiedyś jakąś maseczkę z tej serii i byłam zaskoczona efektem!<3
OdpowiedzUsuńTa musi bosko pachnieć:)
http://www.justcleo.pl/2016/01/warm-outfit-with-faux-fur.html
Ja maseczek jeszcze nie miałam, ale mam w planach kupno jednej z tej serii.:)
UsuńUwielbiam Planet Spa, ale ostatnio nie miałam możliwości zakupów, wszystkie moje znajome zrezygnowały i nie mam możliwości zamówienia u konsultantki. ;)
OdpowiedzUsuńMam taki plus, że sama jestem konsultantką;)
UsuńMiałam z tej serii peeling do ciała, ale oliwkowy. Był całkiem przyjemny, chociaż nie odpowiadał mi zapach. Teraz zamówiłam bodajże kawowy u siostry, to w lutym odbiorę :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że z kawowym także bym się polubiła.:)
UsuńNie przepadam jakoś za kosmetykami z Avon;(
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, uwielbiam produkty z AVON, zwłaszcza za zapach!Buziaki :*
OdpowiedzUsuńlubię produkty avonu, zwłaszcza peelingi, a zapach tym bardziej zachęca..:)/Karolina
OdpowiedzUsuńDwie Perspektywy Blog [Klik]
Ciekawie się ten produkt prezentuje, z chęcią bym go wypróbowała :) estetyczne zdjęcia masz, jak robisz?? albo jeśli jakiś post o tym robiłaś, to podeslij link, chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńChyba pierwszy raz ktoś dał mi taką pochwałę;)
UsuńPrzeglądam mnóstwo blogów, które mają ładne, przejrzyste i jasne zdjęcia. Także to w większości od nich czerpię inspirację.:) Ale to co jest tłem i dodatkami sama dobieram.
Co do zdjęć to postu nie robiłam i według mnie jeszcze duuużo pracy przede mną żeby zdjęcia wychodziły takie jakbym je sobie wymarzyła.;)
Lubię tę serię z avonu :)
OdpowiedzUsuńJa obecni mam tylko ten peeling ale zapach jest taki kuszący że juz myslę o kolejnych produktach.:d
UsuńOjej, wygląda super! Sama chciałabym go wypróbować, ale jakoś nie lubię zamawiać rzeczy z Avonu ze względu na konsultantki i te sprawy :D Wolałabym po prostu kupić je przez internet.
OdpowiedzUsuńminimalistyczny.blogspot.com
Zaciekawiłaś mnie tym produktem :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi z Avon'u, bo są po prostu rewelacyjne! :) Jednak tego jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuń