Hej.!
Nie tak dawno Bielenda wypuściła
na rynek serię Rose Care. Linia Rose Care to wyjątkowe kosmetyki
stworzone na bazie olejku z owoców róży, wody różanej i kwasu
hialuronowego przeznaczone są szczególnie dla młodej, delikatnej i
wymagającej skóry. W skład serii wchodzi: kojąca woda różana, olejek do
mycia twarzy, serum różane, krem różany oraz różany olejek. W moje łapki
wpadły - krem i olejek różany oraz kojąca woda różana. Dzisiaj
przedstawię Wam kojącą wodę różaną 3w1.
Ciekawe jak ten kosmetyk się spisał?
Zapraszam do dalszej części posta.:)
Od producenta
Kojąca
woda różana 3w1 łagodnie ale skutecznie oczyszcza i odświeża skórę,
błyskawicznie usuwa makijaż, pozostałe zabrudzenia i nadmiar sebum, nie
roznosząc ich po twarzy. Tonizuje, łagodzi, zapewnia skórze miękkość i
uczucie komfortu.
Preparat
przeznaczony jest do codziennego oczyszczania i pielęgnacji skóry
wrażliwej. Pozwala uniknąć przesuszenia skóry już w fazie demakijażu.
Jest delikatny i łagodny nawet dla wrażliwych oczu.
Skład
Aqua(Water),
Rosa Damascena Flower Water, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides,
Panthenol, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Ascorbyl Phosphate,
Tocopheryl Acetate, Pyridoxine Hydrochloide, Glycerin, Hydrolyzed
Glycosaminoglycans, Hyaluronic Acid, Sorbitol, Gluconolactone,
Maltodextrin, Amylodextrin, Silica, Calcium Gluconate, Disodium EDTA,
Cetrimonium Bromide, Sodium Benzoate, Parfum(Fragrance), Benzyl
Salicytate, Limonene.
Zacznę
od tego, że ostatnio Bielenda zaskakuje mnie swoimi nowościami.
Przyznam, że kiedyś rzadko kupowałam produkty tej firmy, a teraz nie
wyobrażam sobie, że miałoby ich zabraknąć.
Wracając
do recenzji, muszę przyznać, że kojąca woda różana 3w1 od Bielenda
skutecznie oczyszcza i odświeża skórę. Wystarczy wylać trochę produktu
na wacik i delikatnie potrzeć do uzyskania piany. Nie musimy pocierać
wacikiem mocno, ponieważ już delikatny ruch po skórze sprawia, że
zanieczyszczenia znikają. Niestety ta woda nie poradzi sobie z tuszem do
rzęs, ponieważ u mnie zamiast pozbycia się resztek tuszu - strasznie
rozmazuje i uzyskujemy efekt pandy.:/ Preparat przeznaczony jest do
codziennego oczyszczania i pielęgnacji skóry.
Możecie
być jednak pewne, że kojąca woda różana pozostawi Waszą skórę czystą,
gładką i miękką. Woda różana jest bardzo łagodna dla skóry, nie wysusza
jej ani nie podrażnia. Nie zauważyłam też szczypania, podrażnienia ani
ściągnięcia skóry. Niestety po umyciu twarzy wydaje mi się, że moja cera
delikatnie się lepi. Na szczęście efekt ten po krótkim czasie znika.
Wzbogacenie
formuły płynu o wodę różaną, kwas hialuronowy i kompleks o działaniu
anti-ox i anti-pollution dostarcza skórze ważnych i łatwo przyswajalnych
składników mineralnych oraz poprawia jej kondycję. Kosmetyk łączy w
sobie 3 funkcje: oczyszcza skórę, usuwa makijaż i łagodzi podrażnienia.
Jeśli chodzi o zapach muszę przyznać, że nie jest on intensywny, ale
pachnie delikatnie i kobieco. W sam raz dla osób, które lubią zapach
róż.
Bielenda swoją wodę różaną zamknęła w poręcznej, plastikowej butelce o pojemności 200ml. Buteleczka zamykana jest na "klik".
Kojąca
woda różana 3w1 przeznaczona jest do cery wrażliwej. Możemy ją kupić w
większych drogeriach, sklepach internetowych, czy też bezpośrednio na
stronie producenta za około 12zł. Termin ważności wynosi 6 miesięcy.
Dodatkowo produkt testowany był dermatologicznie.
Znacie tę wodę? Jak spisała się u Was?
Jeśli chcecie być na bieżąco zapraszam Was na:
Mam ją w zapasie :)
OdpowiedzUsuńCudne opakowanie! Szkoda, że nie radzi sobie z tuszem do rzęs, bo Panna Mysia nigdzie nie wyjdzie bez pomalowanych oczu :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna płyną micelarnym z garniera:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, produktu nie znam, ale jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńLubie ich firme i rzeczy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Miałam i byłam zadowolona. Mam jeszcze 1 w zapasie.
OdpowiedzUsuńta seria Bielendy na prawdę jest świetna ; ) musze się zaopatrzyć w tą wodę
OdpowiedzUsuńmam zamiar ją wypróbować :) lubię różane kosmetyki choć wcześniej nie byłam przekonana :)
OdpowiedzUsuńZnam tę wodę, mam ją w swoich zbiorach i bardzo ją lubię- jest pierwszym etapem w mojej wieczornej pielęgnacji :) Dobrze zmywa makijaż, jednak gdy chcę się pozbyć eyelinera muszę trochę dłużej przytrzymać wacik :) Naprawdę ona Ci się pieni? Ja nie zauważyłam takiego działania na mojej skórze :) Bardzo podoba mi się za to, że cera po użyciu produktu nie jest ściągnięta ani sucha- jest właśnie taka, jak powinna być :)
OdpowiedzUsuń