Gdy jesteś w ciąży, wszystko się kręci wokół miłości.
28 tydzień
W tym tygodniu pojawiły się obrzęki stóp oraz rąk. Nie sądziłam, że moje palce u stóp mogą wyglądać jak małe parówki. Dodatkowo upały tak dają mi w kość, że najchętniej siedziałabym w domu z wentylatorem przy twarzy i nigdzie się nie ruszała. Pojawił się dodatkowo problem z biodrem, który w sumie bagatelizowałam przez kilka lat i nic z tym nie robiłam. Kilka lat temu zaczęło się od "przeskakiwania" biodra przy chodzeniu, ale skoro mnie nie bolało to się przyzwyczaiłam i nic z tym nie robiłam. Teraz biodro już nie "przeskakuje" tylko boli przy każdej zmianie pozycji z lewej na prawą i odwrotnie. Czasami zajmuje mi to dłuższą chwilę, bo muszę przyzwyczaić się do bólu.
W tym tygodniu zaczęłam też kompletować wyprawkę. Łóżeczko już zamówione, materac też oraz kilka innych rzeczy do pokoiku oraz ubranek dla malutkiej.
29 tydzień
W tym tygodniu byliśmy na badaniach krwi oraz moczu. Wyniki w porządku, poziom tarczycy również w normie. Nadal piję tabletki obniżające poziom tarczycy, witaminy oraz magnez zapobiegający skurczom łydek. Brzuch jest już widoczny i mam wrażenie, że z dnia na dzień jest coraz większy. Dodatkowo pojawiły się bóle kręgosłupa (na wysokości łopatek) przez co coraz gorzej jeździ mi się za kierownicą samochodu. Nie dam razy znaleźć "normalnej" pozycji i jedyne o czym marzę jadąc autem jest jak najszybsze dotarcie z punktu A do punktu B. Pojawiła się też zgaga, dosłownie po wszystkim co zjem. Hmmm słyszałam, że skoro w ciąży występuje zgaga dziecko urodzi się w długimi włosami. :D No zobaczymy.
30 tydzień
W tym tygodniu byliśmy na wizycie kontrolnej u ginekologa. Nasza malutka już nie jest taka mała, ponieważ waży już około 1400gram. Mam wrażenie, że jak tylko położę się do łóżka moja mała zaczyna w brzuchu niezłą imprezę, przez co ja spać nie mogę. Jak tylko ułożę się wg mnie idealnie do spania i już prawie śpię, dostaję takiego kopniaka w pęcherz, że niestety muszę wstawać do łazienki i znów nici ze snu, bo kolejne ułożenie zajmuje mi sporo czasu. W nocy średnio wstaję co 2 godziny na siku. Nie wspomnę już, że uczucie parcia na pęcherz niejednokrotnie kończy się na niczym, ale wstać trzeba. W dalszym ciągu jesteśmy na etapie poszukiwania wózka oraz nosidełka. Robię też powoli najpotrzebniejsze zakupy dla siebie i dla małej,
np staniki do karmienia, kosz mojżesza, pokrowce i prześcieradła do
kosza, rogal do karmienia, kokon itp. Musze przyznać, że mam z tego najwięcej frajdy.
31 tydzień
Na chwilę obecną zostało zrobić ostateczne kosmetyczne zakupy, kupić w końcu wózek i nosidełko. Wydaje mi się, że mam już tyle rzeczy ogarniętych, ale nadal to kropla w morzu wszystkiego co zostało zrobić. Mała nadal miewa dni, kiedy wierci się i kręci, czasami nawet aż zaboli, a jak tylko M. dotyka brzucha momentalnie się uspokaja. Ja się pytam jak?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny! :)
To one dają mi motywację do dalszego działania.:)
Jeśli blog Ci się spodobał, zachęcam do zostania ze mną na dłużej.