Hej.:)
Jak pisałam Wam jakiś czas temu w końcu znalazłam podkład idealny, jednak po kilku miesiącach okazał się "mało idealny". Dlatego też czekałam na jesienną promocję w Rossmann, aby zakupić inny podkład, który tym razem może sprosta moim oczekiwaniom. Co takiego stało się z poprzednim ulubieńcem? Otóż po pewnym czasie zaczęła mi się strasznie świecić po nim buźka. Nie pomagało nawet nałożenie pudru, aby ten efekt stłumić. Dlatego też podkład poszedł do pudełka, a ja wyruszyłam na kolejne poszukiwania. Pani w sklepie poradziła mi podkład Maybelline Affinitone, który w sumie chciałam wypróbować. Jesteście ciekawe czy zostanie ze mną na dłużej? Zachęcam do czytania dalej.
Od producenta
Nowa nawilżająca formuła podkładu kryjącego Maybelline Affinitone z olejkiem arganowym sprawia, że podkład nie tylko idealnie dopasowuje się do odcienia skóry, ale także nawilża i widocznie upiększa, przynosząc efekt świeżej, promiennej i wypoczętej cery. Nowatorskie zastosowanie olejku doskonale sprawdza się przy każdym rodzaju skóry, szczególnie suchej, zabezpieczając ją przed odwodnieniem i wysuszeniem.
Wielofunkcyjna formuła podkładu Maybelline doskonale nadaje się do codziennego makijażu, w którym ważna jest nie tylko precyzja, ale także szybkość uzyskania idealnej cery.
Wysokiej rozdzielczości pigmenty HD płynnie wtapiają się w skórę, gwarantując perfekcyjne dopasowanie do odcienia skóry bez efektu maski.
• Wielogodzinne nawilżenie i idealne dopasowanie do skóry
• Olejek arganowy i witamina E dla uczucia świeżości, odżywienia i perfekcyjnie wykończonego makijażu
• Skuteczne krycie niedoskonałości i upiększanie cery
• Pielęgnacyjna formuła podkładu z olejkiem arganowym doskonała dla przesuszonej i zmęczonej skóry
Przyjemne uczucie nawilżenia skóry, delikatną konsystencję, a także nieskazitelny i naturalny wygląd cery! Odkryj efekt upiększenia cery dzięki zawartości olejku arganowego i postaw na perfekcyjnie wykończony makijaż!
SKŁAD
aqua, isododecane, cyclopentasiloxane, glycerin, cyclohexasiloxane, peg-10 dimethicone, methyl methacrylate, crosspolume, butylene glycol, dimethicone isoeicosane, disterdimonium hectorite, cetyl peg/ppg-10/1dimethicone, sodium chloride, phenoxyethanol, c9-15 fluoroalkohol phosphate, polyglyceryl -4 isostearate, hexyl laurate, butylparaben, tocopherol, panthenol, propylene glycol, royal jelly, chamomilla recutita/matricaria flower extract [+/- may contain ci 77891/titanium dioxide, ci 77499, ci 77491, ci 77492, iron oxides, mica]
Muszę przyznać, że po nałożeniu podkład wygląda bardzo naturalnie, nie tworzy efektu maski ani nie zatyka. Daje naprawdę ładne wykończenie - bardzo ładnie rozświetla i ujednolica kolor skóry. Dodatkowo pomimo tego, że skóra jest rozświetlona to nie błyszczy się jak "kula dyskotekowa";) Krycie? Jak dla mnie jest w sam raz, ponieważ na szczęście mam taką skórę, która nie potrzebuje mocnego krycia - no chyba, że są to moje piegi:D Ja postawiłam na odcień 09 Opal Rose i zdecydowanie był to strzał w dziesiątkę.
Jeśli chodzi o konsystencję to jest ona dość wodnista, ale też kremowa i bardzo delikatna. Podkład jest na tyle lekki, że idealnie współpracuje zarówno z pędzlem, jak i z palcami. Ja akurat swój nakładam pędzlem. Niestety jego wodnista konsystencja nie dla każdego może odpowiadać, ponieważ stojąc na nakrętce od razu po otworzeniu może zabrudzić nam nie tylko palce, ale też ubrania.
W ciągu dnia podkład dobrze się trzyma przez dobrych kilka godzin, ponieważ nakładam go rano do pracy, a po powrocie mój makijaż jest nawet nienaruszony. Dla utrwalenia podkładu zazwyczaj używam jeszcze pudru, ale nie jest to konieczne. Jeśli chodzi o jego zapach to pachnie on pudrowo i troszeczkę dusząco. Jak dla mnie zapach niestety na minus, ponieważ podczas nakładania staram się nie oddychać. Na szczęście po nałożeniu na twarz robi się niewyczuwalny.
Pokład znajduje się w beżowej tubce z nakrętką o pojemności 30ml. Opakowanie samo w sobie jest dość miękkie, dzięki czemu nie ma problemu z wydostaniem produktu. Bardzo podoba mi się możliwość zobaczenia koloru bez otwierania opakowania, dzięki przeźroczystemu kwadracikowi z przodu tubki. Ważność podkładu to 12 miesięcy. Kupić go można w większości drogerii za około 28zł. Na promocjach możemy go upolować nawet za niecałe 19zł.
Podsumowując, jak na razie jestem bardzo zadowolona z efektów jakie daje nam ten podkład i stwierdzam, że zostaje ze mną na dłużej. Z czasem pewnie się "dotrzemy", ale jak na razie jest dla mnie podkładem nr 1.
Jestem ciekawa czy znacie ten podkład, a może dopiero zamierzacie go kupić?
Buźka.! :)
* * *
Dodatkowo przypominam o odbiorze nagrody z rozdania
Świat Kosmetykoholiczki
Dodatkowo przypominam o odbiorze nagrody z rozdania
Świat Kosmetykoholiczki
Miałam go kupić, ale ostatecznie zrezygnowałam. Obecnie testuję inny z maybelline. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten podkład ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego podkładu i nie zapowiada się, żebym w najbliższym czasie go poznała :)
OdpowiedzUsuńNie znam go kompletnie ale obecnie mam w sumie 3 podkłady gdzie jeden w zapasach a dwa używam ( mieszam je ze sobą ) bo jeden jest toporny a drugi rzadki :P
OdpowiedzUsuńAkurat skończyłam ten z delia o którym pisałam kilka dni temu. Póki tych nie zużyję to nie kupuję nowych :)
Nawet na promocjach Rossmann nie byłam :P
Mam starą wersję. Nie wiem czy różnią się jedynie opakowaniem ale mile ja wspominam :)
OdpowiedzUsuńNie znam i nigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
To był jeden z pierwszych podkładów jakie w życiu używałam :) Niestety nie byłam z niego zadowolona - jak dla mnie za słabo krył i za krótko się trzymał. Ale skoro Ty jesteś zadowolona, no to fajnie ;)
OdpowiedzUsuńPs. Też miałam Opal Rose!
zbytnio nie lubię podkładów kryjących dlatego wybierram krem bb skin79 ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Podkład chyba zmienił opakowanie, czyż nie? :) Mój ulubieniec dawny, jednak obecnie poszedł w odstawkę- są lepsze :D
OdpowiedzUsuńTEYZZ BLOG
mialam i lubilam ale opakowanie przy tej plynnosci jest koszmarne
OdpowiedzUsuńmam puder w kamieniu z tej serii i jestem bardzo zawodolona :)
OdpowiedzUsuńMa zbyt słabe krycie.
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię, to mój drugi w kolejności ulubiony podkłąd. Pierwszym jest Max Factor Facefinity :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale podkładów mam pod dostatkiem.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego podkładu, ale mam całkiem spory zapas innych.
OdpowiedzUsuńUżywałam tego podkładu i lubiłam efekt, jaki dzięki niemu uzyskiwałam Teraz mam od niego przerwę ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam go chwilę przed promocją w Rossmannie i baaardzo się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś ale u mnie nie za specjalnie się sprawdził... słabo krył.
OdpowiedzUsuńz przyjemnością obserwuję i zapraszam do mnie: http://thewomenlife.blogspot.com/
Miałam go :) Ogólnie lubiłam, ale trochę źle dobrałam kolor :P
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś, ale ten w buteleczce i strasznie się świeciłam mając go na twarzy... :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o nim czytałam :)
OdpowiedzUsuńużywałam go kiedyś , bardzo fajny podkład :) uzyskuję fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrielakitablogspot.com
raczej unikam klasycznych podkładów, zupełnie sobie z nimi nie radzę. Póki co mam swój kochany koreański etude house ale jak go zabraknie chyba zmierzę się z klasycznymi podkładami :D
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu używam tego podkładu z mała przerwa ,jestem bardzo z niego zadowolona:)) ZAPRASZAM NA ROZDANIE https://www.facebook.com/NelaiPola/photos/a.1158020487604754.1073741828.1135717866501683/1213184525421683/?type=3&theater
OdpowiedzUsuńMam ten podkład, ale nr 003 i jest dla mnie trochę za ciemny, muszę go mieszać z innym, mimo tego bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuń